Kilkanaście lat temu na żylaki narzekały głównie starsze osoby. Dzisiaj wiele osób wykonuje siedzącą lub stojącą pracę o prowadzi mały aktywny tryb życia. Częstym problemem jest także nadwaga. W efekcie żylaki pojawiają się znacznie wcześniej. Na szczęście żylaki można dzisiaj usunąć bardzo skutecznie. Wiele zabiegów jest mało inwazyjnych, niestety nie są one refundowane przez NFZ.
Klasyczna operacja
Polega na usunięciu uszkodzonej żyły. Podczas operacji jest ona wyjmowana przez niewielkie, wykonane na skórze nacięcie. Na ogół zabieg przeprowadzany jest w narkozie. Dzisiaj istnieje jednak możliwość jego wykonania także w znieczuleniu miejscowym. Rekonwalescencja po operacji trwa około siedmiu dni. Przez miesiąc konieczne jest noszenie zapisanych przez lekarza pończoch uciskowych. Operację refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zabieg laserowy
Wykonywany jest przy dużych żylakach. Do naczynia wprowadzany jest strumień światła laserowego. Powoduje on jego zamknięcie. Zabieg kosztuje około 3000 zł.
Skleroterapia
Zabieg ten polega na wprowadzeniu przez lekarza do światła żyły substancji chemicznej, która uszkadza naczynie krwionośne. Wykonanie zabiegu zajmuje kilka minut. Po zabiegu na nogę zakładana jest pończocha uciskowa. Od razu po zakończeniu zabiegu pacjent może iść do domu. Skleroterapia nie jest refundowana, koszt to około 400 zł.
Fale radiowe
Jest jedna z mniej inwazyjnych metod usuwania żylaków. Pod względem technicznym zabieg przypomina zamykanie żylaków przy pomocy lasera. Różnica polega na tym, że w tym zabiegu do uszkodzonego naczynia krwionośnego wprowadzana jest fala radiowa. Po zabiegu do pełnej aktywności wraca się bardzo szybko. Zabieg nie jest refundowany. Kosztuje około 2500 zł.
Wewnątrzżylne klejenie żylaków
W czasie wykonywania tego zabiegu lekarza podaje bezpośrednio do uszkodzonej żyły specjalny preparat. Jest nim klej tkankowy, którego działanie porównywane jest z działaniem kleju o nazwie „kropelka”. Preparat ten skleja żylaki, w efekcie czego są one usuwane z obiegu. Zabieg ten należy do jednego z najmniej inwazyjnych. Pacjenci nie muszą po nim nawet nosić uciskowych pończoch. Nie pozostają po nim żadne przebarwienie, nie trzeba też przebywać na zwolnieniu lekarskim czy brać urlopu. Zabieg ten także nie jest refundowany przez NFZ. Jego cena to około 4000 zł.
Na ogół pacjenci – głównie są nimi kobiety – zgłaszają się do lekarza z dużymi i bolącymi żylakami. Tymczasem do lekarza należy zgłaszać się już wtedy, gdy na nogach pojawiają się niewielkie pajączki.